po wczorajszej rozmowie "zerwaniowej" znalazlam taki oto film w TV. Co prawda widzialam go juz wczesniej, ale tym razem tak idealnie wstrzelil mi sie w zyciorys, ze od razu poczulam sie lepiej. A oto jeden z moich ulubionych fragmentow: (polecam nie tylko singielkom, ale wszystkim kobietom-i facetom tez):
http://www.youtube.com/watch?v=Fvqmo5TMyeQ
Aha, dzis dostalam sms o tresci "mysle o Tobie, mam nadzieje,ze wszystko ok" Tak, kuzwa, wczoraj zostalam rzucona i o niczym innym nie marze jak byc przez te sama osobe pocieszana", oczywiscie nie napisalam mu tak. Wahalam sie miedzy taka wersja: "Jesli Twoja przyjazn jest rownie szczera i dlugotrwala co milosc, to wsadz ja sobie w dupe", tudziez "Ja tez o Tobie mysle, jak w wieku starczym nadal bedziesz gonil za swoimi 100 procentami i nic ponizej Cie nigdy nie usatysfakcjonuje". Ale na mysleniu sie skonczylo, nie odpisalam,nie bede grala w gierki emocjonalne dla pensjonarek. Nie bede uspokoajac jego sumienia, niech sobie mysli,ze skoczylam z mostu nie mogac zniesc tej zyciowej porazki.A co!
Jeszcze raz brawo za "zdrowe" i dorosle podejscie do sprawy (w przeciwienstwie do tego, co on odstawia). :) You're better than this.
OdpowiedzUsuńSciskam mocno! x
dzieki Haniu! x
UsuńPo moim pierwszym rozstaniu z Marcusem (a mielismy ich kilka) bylo to samo, smsy co wieczor. Ignorowalam :)
OdpowiedzUsuńFilm He's just not that into you jest jednym z moich ulubionych, nie dlatego, ze jest jakis wybitny bo daleko mu do tego ale ze wzgledu na jego przeslanie. Szkoda, ze nie obejrzalam go 10 lat temu. Jesli bede miala kiedys corke to obowiazkowo obejrzy juz jako nastolatka :)
Magda, Twoj przypadek daje nadzieje, czyli wg ww filmu jest wyjatkiem. Ja wole myslec o sobie,ze jestem regula, gdyz z plonnych nadziei i dawania szans to juz mam dyplom po ostatnim zwiazku.
UsuńPS. nadal jestem twarda i nie odpisalam, licze,ze w tym wytrwam.
Ja kiedys wytrzymalam dwa tygodnie. Pisal, pisal a ja nic. W koncu zapukal do drzwi o 4 nad ranem, ze juz dluzej nie moze beze mnie. Faceci!!
UsuńNasz zwiazek byl naprawde beznadziejny na poczatku, czasem trudno uwierzyc, ze wytrwalismy i udalo nam sie stworzyc cos fajnego.
Trzymaj sie, pozdrawiam cieplo.
Twarda jesteś! I dobrze, tego kwiatu to pół światu (czy jak to tam). Nie odpisuj. I nie skacz z mostu :) Będzie dobrze, prędzej lub później.
OdpowiedzUsuńŚciskam mocno!
dzieki Aniu :) skakac z mostu nie mam zamiaru!!! :)
Usuń