Po kilku dniach czekania na wyrok,ktore byly prawdziwa tortura , dzis w koncu sie dowiedzialam:
jestem znowu singlem. :(
zwiazek ze mna nie rokowal na dlugoterminowy, wiec lepiej bylo to skonczyc teraz niz pozniej.
Zatem po dwoch cudownych miesiacach, po jego (!) wyznaniach milosci czas przyszedl, by obudzic sie z tego snu. A ja glupia myslalam, ze w mojej grupie wiekowej sa jeszcze wolni, przystojni, troskliwi, kochajacy i "rokujacy" mezczyzni. Niestey moja ksiazka o dziwnych typach meskich bedzie jeszcze dluzsza o jeden przypadek. Przypadek chlopca, ktory nie dorosl do zwiazku i wierzy w zwiazki jak sam to okreslil stuprocentowe. Nie pytalam, ilu procent mnie zabraklo. Na szczescie mam w sobie jeszcze tyle poczucia wlasnej wartosci, by nie szukac winy w sobie. Spadlo to na mnie jak grom z jasnego nieba i spedzilam kilka ostatnich dni zachodzac w glowe co sie moglo stac, jak mozna tak nagle sie odkochac bez wyraznej przyczyny. Na szczescie teraz juz znam werdykt, nie mam wszystkich odpowiedzi, ale juz ich nie szukam.
Najgorsze jest to, ze niczego sie nie nauczylam.
Jeszcze raz zachowalabym sie tak samo, bylabym soba, nikim innym. Naiwna bezdennie i wierzaca ludziom, dajac sie oswoic, by potem przezywac to co teraz.
Na pewno sie czegos nauczylas. Moze nic oczywistego, ale na pewno przyda sie na przyszlosc. No i cale szczescie sprawa rozwiazala sie po "dwoch cudownych miesiacach" a nie dwoch fajnych latach, 10 kiepskich miesiacach, 3 cichych tygodniach i jednym dniu awantur. :)
OdpowiedzUsuńI brawo za dorosle podejscie do sprawy. To nie Twoja wina. A i znajdzie sie jeszcze jakis konkretny typ w Twoim przedziale wiekowym. Albo i dwoch. :)
Uszy do gory. Pozdrawiam cieplo :*
Dzieki Haniu, masz calkowita racje, ze dobrze,ze po dwoch miesiacach, a nie pozniej.
UsuńA na znalezienie tego "typa" licze. I jeden w zupelnosci wystarczy, bo wiesz....w moim przedziale wiekowym to juz nie ma czasu na przebieranie ;)
O matko jak ja nie lubie takich 'skomplikowanych' facetow z zasadami w stylu '100% zwiazek' (bog raczy wiedziec co autor mial na mysli).
OdpowiedzUsuńBardzo dobrze Cie rozumiem, bo mialam takich amantow w Londynie wielu. Dobrze, ze nie szukasz winy w sobie, bo ja wlasnie szukalam i skonczylam prawie w depresji.
Sciskam mocno i mam nadzieje, ze mimo wszystko sie usmiechasz.
Magda, dokaldnie to samo czuje- swiat zwariowal i faceci zniewiescieli do reszty- kto to slyszal o meskich watpliwosciach?
UsuńSzkoda czasu na rozstrzasanie, dzis obudzilam sie z dawka nowej energii i w sumie milo poczuc sie znowu wolna i z otwartymi opcjami :)
Nawet troche sie usmiecham - zwlaszcza na mysl o pewnym mezczyznie, ktory majac lat 70 bedzie skreslal kolejny krzyzyk mowiac: "99,9%, nie, to znowu nie to!, nastepna prosze!"
Kurczę, niefajnie, ale wychodzi na to, że zwyczajnie kłamał mówiąc o uczuciach. Nie był Ciebie wart! A wiekiem postaraj się nie przejmować, jeszcze przyjdzie kryska na matyska :)
OdpowiedzUsuń